Dlaczego zaczynam pisać o pisaniu?

Pisanie to ta część naukowego życia, która sprawia mi najmniej przyjemności. Myślę, że nie jestem w tym odosobniony.

Gdy piszemy, sami musimy się mobilizować, kontrolować i oceniać. Na tym etapie do pracy nie motywuje nas już ciekawość – zazwyczaj gdy piszemy, znamy już odpowiedź na pytania, które zainspirowały nas do przeprowadzenia badania.

Gdy już uda się coś napisać, często spotyka nas krytyka. Okazuje się, że coś jest niezrozumiałe, wybrakowane czy „mało doniosłe”. Nawet czytając własny tekst po raz dziesiąty, znajdziemy jakieś niedociągnięcia. Wracając do niego po latach, też pewnie nie będziemy usatysfakcjonowani.

Co gorsza – w trakcie pracy możemy zwątpić, czy warto dany tekst napisać. Nie mamy przecież pewności, że z należytą uwagą przeczyta go więcej niż kilka osób. W niektórych dyscyplinach większości artykułów naukowych nikt nie cytuje – nawet ich autorzy (Baker 2018, Williams 2014).

Dlaczego warto dobrze pisać?

Jednocześnie od jakości pisania zależy, czy nasze badania będą miały wpływ na naukę i społeczeństwo, czy dostaniemy pracę, awans albo grant. Dlatego w sieci i bibliotekach można znaleźć mnóstwo anglojęzycznych materiałów o „academic writing”.

Od dobrego pisania zależą też zasięg i oddziaływanie prac. Potwierdzają to nawet badania naukowe – dobrze napisane artykuły są lepiej oceniane przez recenzentów (Feld et al. 2024). Dużym ograniczeniem w publikowaniu jest nieznajomość zwyczajów i kodów kulturowych obowiązujących w najbardziej prestiżowych czasopismach. Czasem metody badawcze czy tematy podejmowane w czasopismach o mniejszym zasięgu wcale nie są znacząco inne. A jednak różnica w ogólnym odbiorze i wpływie bywa bardzo wyraźna.

Oczywiście „dobre pisanie” nie powinno zastępować dobrych badań. Zdarzają się artykuły słynnych naukowców przekonujące bardziej jakością stylu niż siłą dowodów. Ale też niektóre proste zasady, które będę prezentował na blogu, pozwalają na sprecyzowanie tego, co mamy do powiedzenia. Dzięki dokładniejszemu określeniu tego, o co pytamy i jak chcemy odpowiedzieć, możemy robić lepsze badania.

O czym będę pisał na blogu?

Nie planuję tutaj odkrywać Ameryki – mój blog ma cel raczej popularyzatorski. Dlatego też piszę po polsku. Postaram się zebrać rady i zasady, które poznałem z książek, na kilku kursach i wielu seminariach na temat pisania – między innymi na Uniwersytecie Bocconiego w Mediolanie, London School of Economics, Freie Universität Berlin i międzynarodowych konferencjach. Jako dopiero prawie-doktor oczywiście nie mam jeszcze własnego imponującego dorobku i autorytetu – będę jednocześnie zdobywał doświadczenia i dzielił się nimi.

Do założenia bloga zachęcali mnie znajomi młodzi naukowcy. Być może niektóre rady i obserwacje będą dla Czytelników oczywiste, ale myślę, że i tak warto je werbalizować i zbierać w jednym miejscu. Blog nie jest skierowany do najbardziej doświadczonych naukowców, którzy już publikują w najlepszych, międzynarodowych czasopismach. Mam za to nadzieję, że chętnie podzielą się wiedzą – na przykład w formie wywiadów.

Na blogu skupię się na tej formie, którą znam i która w moim środowisku jest najważniejsza – publikacjach w czasopismach. Ale niektóre zasady i obserwacje z pewnością można przenieść na prace dyplomowe czy książki. Nie wszystkie rady, o których napiszę, będą obiektywnie najlepszymi sposobami pisania. Niektóre są po prostu rozpowszechnioną konwencją, przynajmniej w ilościowych naukach społecznych lub anglojęzycznych czasopismach. Ostatecznie to do autorów należy decyzja, na ile chcą się poddać normom, a na ile z nimi walczyć. Ale często wpisanie się w konwenanse ułatwia komunikację z założoną grupą odbiorców, a podważanie ich może wywołać u czytelników irytację.

To autor odpowiada za ułatwienie czytelnikom odbioru. Nam, naukowcom i autorom, powinno zależeć, by nasze badania były czytane i zrozumiane. Z mojego bloga dowiecie się, jak to osiągnąć.

Dodaj komentarz

Blog na WordPress.com.

Design a site like this with WordPress.com
Rozpocznij