Ile trwa opublikowanie artykułu?

Ile trwa opublikowanie artykułu?

Nie wiadomo. Każde czasopismo ma inne standardy, zależne od dyscypliny, puli recenzentów i organizacji pracy. Na przykład artykuły opublikowane w Science są recenzowane i poprawiane średnio przez 174 dni i publikowane po kolejnym miesiącu. Artykuły opublikowane w Econometrice są przez średnio 10 miesięcy w rękach redakcji i recenzentów oraz 21 miesięcy po stronie poprawiających je autorów – co daje łączny czas dwóch i pół roku od złożenia do publikacji.

Trafiłem ostatnio na artykuł zacytowany jako szkic „(Winter, 2018)”. Okazało się, że został opublikowany w czasopiśmie online dopiero w 2022 roku, a numery tomu i stron dostał dopiero w czerwcu 2023 roku. Nie wiem, w ilu czasopismach artykuł był po drodze odrzucony i ile trwał proces publikacji w ostatecznym czasopiśmie. Oczywiście taki przypadek jest skrajny. Bardzo rzadko zdarza się, żeby od pierwszego upublicznienia szkicu do publikacji w czasopiśmie minęły aż cztery lata, chociaż słyszałem o znacznie dłuższych przygodach (na przykład przerywanych urlopami macierzyńskimi autorek).

Dla uproszczenia nie będę zwracał uwagi na różnicę między datą publikacji online a datą przyznanego numeru. To moment publikacji online jest dla nas ważny, bo wtedy kończy się nasza praca nad tekstem. Niektóre czasopisma (w tym większość znanych mi polskich) zbierają artykuły w numery i publikują je rzeczywiście w jednym momencie. Ze względu na wskaźniki cytowań i organizację pracy nie jest to najefektywniejsze rozwiązanie. Mało kto korzysta dzisiaj z papierowych wydań artykułów, a niektóre czasopisma w ogóle już nie ukazują się w druku (co ciekawe – często nie przeszkadza im to w dalszym stosowaniu podziału na tomy). Dlatego coraz częściej artykuły pojawiają się online zaraz po przyjęciu do publikacji, a dopiero później otrzymują numery tomu i stron. Dzięki temu są wykorzystywane przez czytelników, zamiast czekać w ukryciu, aż redakcja opracuje pozostałe teksty.

Redakcje rzadko publikują raporty ze swojej pracy, takie jak te, które przytoczyłem w pierwszym akapicie. Rzadko też ujawniają całą historię artykułu – od daty złożenia po datę publikacji online. Przejrzałem ostatnie numery dwóch ekonomicznych czasopism, które to robią. W Review of Economics Studies (uznawanym za jeden z tzw. „TOP 5”) standardem wydają się dwa lata, chociaż trafiłem na artykuł złożony w kwietniu 2019 roku i opublikowany w maju 2023. Wydawałoby się, że ktoś tak słynny jak Daron Acemoğlu publikuje błyskawicznie. Przecież żarty, że Acemoğlu nie ma Twittera, bo wystarczy mu Econometrica, nie wzięły się znikąd? Okazuje się, że też nie ma lekko – artykuł złożony przez niego w grudniu 2020 roku został przyjęty niemal dokładnie dwa lata później i opublikowany po kolejnych trzech miesiącach. W ostatnim numerze The Economic Journal proces recenzji trwał zazwyczaj nieco ponad rok, ale zdarzały się też publikacje po dwóch i pół roku od złożenia. Korekta językowa i edycja trwają około miesiąca.

Te dane dotyczą jednak już opublikowanych artykułów. Musimy pamiętać, że w najlepszych czasopismach to zaledwie kilka procent nadesłanych tekstów. Obecna redakcja American Political Science Review podejmowała decyzję o odrzuceniu artykułu (desk reject) średnio w ciągu 10 dni – wydłużenie o 4 dni względem poprzedniej redakcji tłumaczyła wprowadzeniem zasady, że artykuł musi odrzucić dwóch redaktorów. Decyzja po pierwszej recenzji zapadała między dwa a trzy miesiące po złożeniu artykułu. American Sociological Review deklaruje podobny czas od złożenia do ostatecznej decyzji – średnio 11,5 tygodnia dla artykułów, które zostały poddane recenzji i 14,6 tygodnia dla artykułów, których autorzy zostali zaproszeni do złożenia poprawionej wersji (w tym artykułów ostatecznie odrzuconych). Jak widać, dane podawane przez czasopisma nie zawsze są łatwo porównywalne, bo średni czas liczy się między różnymi momentami albo dla różnych podgrup artykułów.

Czas oczekiwania może wywoływać zniecierpliwienie. Wydawnictwa stosują bardzo różne sposoby informowania autorów o obecnym stanie procesu recenzyjnego. W gorszym przypadku (z moich doświadczeń – w wydawnictwie Sage) – po złożeniu pojawia się tylko status „started review process” albo „under review” i pozostaje nam mieć nadzieję, że rzeczywiście znaleźli się już chętni recenzenci. W przyjemniejszym przypadku dostajemy dokładne informacje. Tak wygląda oś czasu mojego artykułu przyjętego niedawno do Journal of Elections, Public Opinion and Parties wydawanego przez Taylor & Francis.

Niestety – zespół redakcyjny nie jest najszybszy i dużo czasu straciliśmy na etapie administracji. 8 czerwca złożyłem artykuł, który do redaktora trafił dopiero po 19 dniach. Recenzje i decyzja redaktora nadeszły po niespełna dwóch miesiącach. Kolejne dwa miesiące zajęło mnie i współautorowi uwzględnianie recenzji. Niestety – artykuł czekał u administratora przez kolejne półtora miesiąca, zanim trafił do redaktora. Artykuł wysłano ponownie do trzech recenzentów i po miesiącu mieliśmy już wstępną akceptację. Obecnie od trzech tygodni czekamy na zabawnego maila z nerwową informacją, że – po roku niespiesznych prac – mamy 48 godzin na zaakceptowanie wprowadzonych korekt językowych.

Podobnie wyglądał proces publikacji mojego artykułu w Population and Development Review. Złożyłem go 13 czerwca; decyzję „revise and resubmit” otrzymałem 10 listopada; poprawioną wersję wysłałem pod koniec grudnia; kolejne „revise and resubmit” dostałem 14 lutego; poprawiony tekst złożyłem 17 maja i ostateczną akceptację uzyskałem już następnego dnia. Artykuł ukazał się online 12 lipca i przypisano mu później numer wrześniowy. Tak więc całość zajęła trzynaście miesięcy, z czego prawie pięć miesięcy po mojej stronie.

Podsumowując, musimy nastawić się, że nawet jeśli nasz artykuł zostany przyjęty w pierwszym czasopiśmie, proces recenzji potrwa około roku. Wysłanie artykułu do czasopisma to niestety nie koniec naszej pracy. Nie wiemy, jak dużych poprawek będzie wymagał artykuł i do ilu czasopism będziemy musieli go wysłać. Jeśli artykuł zostanie odrzucony przez redaktora – dowiemy się o tym w ciągu tygodnia lub dwóch, czyli nie stracimy zbyt wiele czasu. Jeśli zostanie wysłany do recenzentów – wyniki powinniśmy poznać do trzech miesięcy. W przypadku pozytywnych recenzji piłeczka wraca na naszą stronę i to od nas zależy, jak szybko wprowadzimy wymagane poprawki. Jeśli recenzje są negatywne – powinniśmy wprowadzić poprawki i złożyć artykuł do innego czasopisma.

Długość procesu recenzyjnego podkreśla znaczenie uczestnictwa w konferencjach naukowych. Jeśli chcemy być na bieżąco, powinniśmy znać badania, zanim jeszcze zostaną opublikowane. Dlatego warto też śledzić naukowców w mediach społecznościowych – zwłaszcza na Twitterze.

A jakie są Wasze doświadczenia z redakcjami? Napiszcie w komentarzach!

Jedna odpowiedź do „Ile trwa opublikowanie artykułu?”

  1. Awatar Michał Gulczyński
    Michał Gulczyński

    PS Prof. Przemysław Hensel polecił mi stronę, na której można znaleźć w miarę wiarygodne dane o czasie publikacji z różnych czasopism:
    https://pagoba.shinyapps.io/strain_explorer/

    Polubienie

Dodaj komentarz

Blog na WordPress.com.

Design a site like this with WordPress.com
Rozpocznij